Marek miał proste plany na przyszłość:

18 lat - kupienie auta i studia
25 lat - dobra praca za granicą
30 lat - ślub i dwoje dzieci
70 lat - emerytura

Jak widzicie Marek nie miał ciekawego życia. Jako, że nie miał ściśle określonych planów, był kolejnym szarym człowiekiem. Dodatkowo Marek myślał długoplanowo. Teraz pomyślmy, że Marek w wieku 18 lat znajduje miłość swojego życia, zalicza jedną noc i ups...rodzi się dziecko. Marek ma problem, bo musi utrzymać rodzinę. Marek ma problem, bo musi znaleźć pracę, a nie stać go na studia. Marek ma w końcu problem, bo przecież nie pojedzie za granicę. Marek ma problem, bo jego życiowy plan legł w gruzach.

No dobra, a czy Ty nie jesteś takim Markiem? Czy nie mówisz sobie, że tą stronkę, muszę zrobić do piątku, ten szablon muszę pociąć do poniedziałku, ten tekst muszę napisać za tydzień, ten samochód naprawię na sobotę...

Żyjąc w ten sposób nigdy niczego nie osiągniesz! Wiem, że trudno to pojąć, ale rzuć w cholerę planowanie czegoś na jutro. Zacznij żyć w zgodzie z zegarkiem, a nie kalendarzem!


Prawda jest taka, że dając sobie czas, jednocześnie bardzo go marnujesz. Mając nad głową krótki deadline będziesz zapierdzielał z całych sił, żeby zakończyć zlecenie na czas. Jeśli tylko się trochę zdyscyplinujesz, to rzeczy, które do tej pory robiłeś w dzień czy dwa, zrobisz w kilka godzin. Wystarczy, że zaczniesz korzystać z zegarka w nieco inny sposób niż dotychczas.

Ile razy patrząc na zegarek mówiłeś sobie cholera jak późno, jeszcze godzina do fajrantu, nie zdążę na obiad. Właśnie w ten sposób najczęściej korzystamy z zegarka. Zegarek jest naszym panem, który decyduje o tym co, kiedy i jak szybko robimy. Ale od dzisiaj z tym koniec. Od dzisiaj zegarek jest twoim największym przyjacielem, ponieważ pozwoli Ci zaoszczędzić dużo czasu. Wiem, że ten wpis może być niezbyt pomocny dla ludzi, którzy marnują się w wielkich korporacjach, jednak Ci, którzy pracują zdalnie i chcą zarabiać w Internecie awansują o poziom wyżej.

Po pierwsze musisz sobie dać znać, że potrzebujesz zmiany w swoim życiu. Oblicz ile tracisz czasu odkładając wszystko na potem. Uświadom sobie tą liczbę. Pomyśl co mógłbyś robić w tym czasie, wyobraź sobie siebie z drinkiem w ręce, mulatką u boku i ogromnym, ciepłym morzem obmywającym Twoje nogi. Już jesteś wystarczająco gotowy na przełom?

Otóż od dzisiaj patrząc na zegarek mówisz sobie: Mam 20 minut na napisanie tekstu. I robisz to ze wszystkich sił, od tego zależy w końcu Twoje życie! To nie żart. Jeśli nie napiszesz tego tekstu w 20 minut, potem odpuścisz sobie wielki projekt i dostaniesz mniej pieniędzy za zaleganie z terminem. Od dzisiaj rób wszytko w perspektywie dnia.

Rano, nawet leżąc w łóżku, nakreśli sobie plan działania na dzisiejszy dzień. Spróbuj zrobić to jak najdokładniej, jednak nie popadaj w paranoję i nie zalewaj się milionem spraw. Rób tylko to, co przyniesie Ci jakiś profit. Oczywiście uwzględnij czas na proste przyjemności, ponieważ mogą one bardzo podnieść Twoją efektywność.

Taką ściągawkę trzymaj pod ręką, notuj w niej co Ci się udało, a co nie. Dzięki temu sprawisz, że to Ty będziesz panem swojego życia. Staraj się wypełniać plan jak najdokładniej. Nie musisz niczego do niego dokładać, wystarczy, że będziesz realizował wyznaczone sobie zadania. Oczywiście pisząc 15 tekstów, zamiast 10, będziesz mieć 50% więcej zysku. Ale czy te 5 dodatkowych tekstów jest Ci niezbędnie potrzebne?

Wiem, że po tym wpisie możesz mieć więcej pytań niż odpowiedzi. Ale o to właśnie chodzi. Musisz zastanowić się nad swoim życiem, nad tym co i jak robisz. Musisz uświadomić sobie, że tracisz czas, którego już nigdy nie odzyskasz. Żyjąc z kalendarzem w ręku żyjesz nieefektywnie i zabijasz swoje możliwości odkładając wszystko na potem. Zacznij działać patrząc na zegarek. Zawieś go w widocznym miejscu. Nie za chwilę. Tylko już! Teraz!